• Home
  • BIO
  • ABSTRAKCJE
  • PORTRETY
  • MARTWA NATURA
  • PEJZAŻE
  • wernisaż 17.01.2025
  • More
    • Home
    • BIO
    • ABSTRAKCJE
    • PORTRETY
    • MARTWA NATURA
    • PEJZAŻE
    • wernisaż 17.01.2025
  • Home
  • BIO
  • ABSTRAKCJE
  • PORTRETY
  • MARTWA NATURA
  • PEJZAŻE
  • wernisaż 17.01.2025
Marzenna Plich

Malarstwo

MalarstwoMalarstwo

„PO PROSTU MALUJĘ”

Wernisaż Marzenny Plich-Nowak
Mediateka MeMo, Łódź, 17.01.2025

“Oparty o estetyczno- skojarzeniowe bodźce, ponadwerbalny dialog z widzem, który malarka- wschłuchana mocno w świat i siebie- rozpoczyna przy użyciu swoich prac, jest od początku wciągający i powabny.”


Jacek Świgulski- artysta

Introwersyjne, mocne, kobiece – tak można opisać obrazy, które miały swoją premierę w łódzkiej Mediatece MeMo 17.01.2025. „Po prostu maluję” to tytuł wystawy 66-letniej artystki, która rozpoczęła swoją malarską drogę, będąc na emeryturze – wtedy, kiedy wielu rezygnuje z marzeń i planów.

Tytuł wystawy malarstwa M. Plich nie tyle więc sugeruje łatwość czy błahość podejmowanego przez artystkę zajęcia, co jakby na przekór– podkreśla ukryte w cieniu tego procesu tajniki i wskazuje na złożoność aktu twórczego.


Jacek Świgulski, artysta

Cykl obrazów “Matrix”

Martwa natura/abstrakcja

PO ROSTU MALUJĘ…

  Prezentowana w galerii czasowej Mediateki MEMO, wystawa malarstwa Marzenny Plich-Nowak, którą autorka podaje nam pod niejednoznacznym, bogatym w ukryte treści tytułem „Po prostu maluję”, jest pierwszą osobistą odsłoną jej twórczości, ale teżpierwszą mini-prowokacją do nawiązania głębszej, duchowo-intelektualnej relacji z odbiorcą. Bowiem oparty o estetyczno-skojarzeniowe bodźce, ponadwerbalny dialog z widzem, który malarka - wsłuchana mocno  w świat i siebie - rozpoczyna przy użyciu swoich prac, jest od początku wciągający i powabny. Bo zamiast budować przed naszymi oczami „wysokie, intelektualne ściany”, wydaje się łatwo dostępny, zrozumiały i oswojony. Wydaje się bardzo bliski. A przez to nakierowuje myśli nie tylko na zewnętrzną, przedstawiającą część obrazu,lecz także na to, czego nie widać – na ukryty za dziełem proces twórczy i różne, czasem nawet dość tajemne okoliczności jego powstawania.

   O tym, że malować „tak po prostu” i „tak od ręki” się nie da,wie na pewno każdy, kto choć raz tego zajęcia spróbował.Zdobywanie malarskich umiejętności warsztatowych oraz dojrzewanie twórcze wiążą się bowiem nie tylko z długoterminowym okresem edukacji, zmuszającym do wielu wyrzeczeń i antagonistycznych wyborów, ale też z wielką cierpliwością, konsekwencją i niecodziennym uporem w dążeniu do założonego celu. Żmudny, liczony w latach proces kształtowania twórczości i świadomości malarskiej, przez który – warto to podkreślić – Marzenna Plich-Nowak, kierowana wrodzoną intuicją,przeszła bezkolizyjnie i bezkonfliktowo, z pewnością nie był jednak  dla niej lekki, taki „po prostu”… Klarowanie wypowiedzi twórczej, z którego efektami dziś obcujemy, zajęło jej bowiem wiele godzin pracy, spędzonej przed sztalugami, w odosobnieniu, ale – jak wynika to z jej prac – również w dużej bliskości z tematamitwórczych zmagań. To ścieżka trudna i wymagająca. Jednak Marzennie raczej dość łatwo było się na niej odnaleźć. Może to kwestia wielkiej instynktownej potrzeby snucia malarskich opowieści o sobie i o otaczającym świecie? A może „po prostu” wielka radość płynąca z samego aktu obcowania z powstającym na jej oczach obrazem? Obrazem, który drobny codzienny banał zamienia w intrygujący i inspirujący pretekst do rozpoczęcia pracy twórczej. Czyli takiej, która poprzez wniknięcie w głąb zjawiska i uparte poszukiwanie jego indywidualności, rozkłada kolejne portrety, pejzaże i martwe natury, na części pierwsze. A robi to po to, by w kolejnym kroku złożyć z pozyskanych elementów nową,czasem realistyczną, a czasem abstrakcyjną, ale za to zawsze bardzo wyjątkową i bardzo osobistą malarską całość.

Tytuł wystawy malarstwa M. Plich nie tyle więc sugerujełatwość czy błahość podejmowanego przez artystkę zajęcia, cojakby na przekór– podkreśla ukryte w cieniu tego procesu tajniki i wskazuje na złożoność aktu twórczego. A przez to też zwraca uwagę na rolę, jaką każdy rodzaj twórczości odgrywać może w naszym pełnym małych wyzwań codziennym życiu. Przypomina, że każda aktywność twórcza, podejmowana bez zbędnych uprzedzeń i wielkich oczekiwań, czyli tak „po prostu” może być swoistym kontrapunktem dla codziennych trudów i trosk.   Może być naszym dobrym wewnętrznym głosem. Głosem, który sprytnie odbijepiłeczkę kolejnych życiowych wzlotów i upadków, i na podważające radość istnienia pytanie o celowość i sens podejmowanych działań, odpowie skromnie i cicho: Po prostu maluję.

Jacek Świgulski

Wybrane obrazy

Abstrakcja, 2024

Abstrakcja, 2024

Przed Lustrem, 2024

Abstrakcja, 2024


Copyright © 2025 Marzenna Plich - All Rights Reserved.

  • Privacy Policy
  • Terms and Conditions

Powered by

This website uses cookies.

We use cookies to analyze website traffic and optimize your website experience. By accepting our use of cookies, your data will be aggregated with all other user data.

DeclineAccept